Przegląd motoryzacji socjalistycznej - Macedonia 2018

O Macedonii można powiedzieć wiele rzeczy. Na przykład, że jest to kraj, który pomimo prawie 20-letniej historii dalej nie ustalił swojej oficjalnej nazwy. Jednak to co mnie szczególnie zachwyciło to nostalgiczna podróż w czasie do lat 80-tych XX-wieku.
Podróż rozpoczeła się już na lotnisku w Krakowie i jak za dobrych czasów od wyjścia z domu do dotarcia na miejsce potrzebowałem zaledwie 41 godzin. Trzydzieści lat temu taki czas podróży wynikał z maksymalnej prędkości dużego fiata z przyczepą Niewiadów zapakowanej pod sufit dobrami niedostępnymi w sklepach Jugosłowiańskich oraz kolejek na granicach. W 2018 roku wystarczył jeden odwołany lot naszych rodzimych linii lotniczych oraz brak jakichkolwiek alternatywnych połączeń.
Czym są jednak trudy podróży, gdy na ulicach Macedońskiej wsi Kruszewo można oglądać żywy skansen motoryzacji socjalistycznej.
W tym oczywiście rodzima produkcja czyli Yugo. Duch generała Tito połączony z precyzją bałkańską i lekką nutką rakiji.
Niektóre modele mają wyposażenie nie spotykane w innych krajach, jak na przykład drewnianą ławeczkę dla pasażera.
Oczywiście tak cenne eksponaty nie można trzymać pod gołym niebem.
 I jeszcze kilka egzemplarzy. Jestem ciekawy, czy rozpoznasz wszystkie?
Podobno jeszcze niedawno na ulicach Kruszewa można było spotkać nasze maluchy i duże fiaty. Niestety pięknych okazów z roku na rok jest coraz mniej. Dlatego nie warto dłużej odkładać wyjazdu, zwłaszcza, że zabytki motoryzacji to nie jedyna lokalna atrakcja. Ale o tym już wkrótce...

Komentarze